Potwierdzam moich przedmówców, TDI kopcą ale tego nie widać np. w dzień tylko w nocy szczególnie w lusterku. Ale w przeciwieństwie do TDCI kopcenie jest tylko w pierwszej fazie, później w miare wciskania pedału gazu mija !!! natomiast TDCI :shock:
najdłuższy przebieg Octavii i jego przekręt , AGR czy inny
Zwiń
X
-
najdłuższy przebieg Octavii i jego przekręt , AGR czy inny
www.soft-car.pl
www.chiptuning-gdansk.pl
- Chiptuning silników benzynowych oraz diesla
- Wyłączanie DPF
- Hamownia ObciążeniowaTagi: Brak
-
-
najdłuższy przebieg Octavii i jego przekręt , AGR czy inny
witam,
nie ukrywam, że Octavia TDI jest moim marzeniem, czytam wszystko co możliwe na ten temat, również często i tutaj jestem.
Rozważająć możliwość zakupu samochodu 5 letniego zastanawiam się jaki powinien on mieć maksymalny przebieg, tak aby po kupnie nie dokładać jeszcze paru tysiecy....
Spotkalem pewnego handlarza, który chwalił mi się że kupil 2 letniego AGR a z przebiegiem 270 tys. km i zmienil mu przebieg na 70 tys. km a na kupnie-sprzedaży zarobił 10 000 zł.
w związku z tym moje pytanie: jakie macie swoje przebiegi, kiedy statystycznie przychodzi czas na poważne naprawy w TDI np wymianę turbawki i czy kupując samochód o przebiegu jakies 120 tys. km mogę się spodziewać jeszcze długiej spokojnej eksploatacji przez kolejne takie 120 tys.
I drugie pytanie: czy istnieje jakas możliwośc sprawdznia faktycznego przebiegu samochodu bo jak widze, zmiana na liczniku to moment.....no wiadomo można jeszcze popatrzec na nadwozie, podwozie, osłony na przegubach (ten handlarz właśnie je wymienił na nowe :-) ) pojechać do zakładu diagnostycznego i ocenić samochód, ale wiecie, kupując samochód z Niemiec --- nie wszystko to jest takie proste.
i jeszcze trzecie pytanie: która turbina jest trwalsza: AGR czy turbina ze zmienna geometrią łopatek, jednym słowem szukać samochodu z przebiegiem 120 tys.km w AGR czy w ALH lub ASV...
pozdrawiam wszystkich i zapraszam do dyskusji
Mariusz
-
-
Zamieszczone przez markal1no tak czyli biedny kupujący może zostać po prostu perfidnie oszukany.
a co z AGR? jako naprostsza turbina jest trwalsza od innych?
Generalnie zywotnosc sprezarki to loteria, gdzie prawdopodobienstwo wygranej/przegranej zalezne jest od sposobu eksploatacji.
Wydaje mi sie, ze nie ma sensu rezygnowac z zakupu np. 110-konnej wersji tylko ze wzgledu na sprezarke bez kierownic, ktora i tak moze sie wysrac.TDI 205PS
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Martineznajtrwalsze to jest SDI. Generalnie jeżeli autem jeździł baran nie dbający o nic to czy AGR czy AHF turbina może nie wytrzymać. Wiadomo im mniej wysilony motor tym trwalszy.Skoda Octavia 19-TDI Elegance 136/304NM
Komentarz
-
-
Ja bym sie o trwalosc TDi nie martwil. Japonczycy swoje szlifierki robia po 80-90KM z 1000cm3 i te auta bez remontu robia po 300-400tys km. TDi jak kazdy silnik mozna zajechac nawet w 10tys km. Niektorzy oszczedzaja na olejach i flitrach (w firmach to popularne) i tam od wymiany do wymiany nawet 50tys km. A potem auta ida dalej po malej kuracji poprawiajacej wyglad i niech sie martwi kto inny. W niemieckich komisach stoja auta z TDi pod maska i maja po 250-350tys km i ciagle jezdza.
Komentarz
-
-
Witam (nie w temacie tdi – ale w temacie tematu)
Imo – każdy o srednim rozwoju intelektualnym jest wstanie rozróżnić auto z przebiegiem 270 od auta z przebiegiem 70 tkm. Naprawdę zachodzę w głowę , skąd się biorą tacy jelenie co kupują takie auta u takich przekretów. W 99% „pseudo komis” który się takiego procederu dopuszcza jest prowadzony przez pół-iteligenta-cwaniaka który albo w ogóle nie ma zarejestrowanej działalności albo, wynajął kawałek placu ogrodził siatka wstawił „toytoya” którego nazywa swoim biurem i zaczyna sprzedawać samochody. Na temat formalności ma mgliste pojecie, ale wie na pewno ze jeżeli nie wystąpi na żadnym dokumencie dokumentującym sprzedaż to mu się do „d..” nie dobiorą, a jak w ostateczności dobiorą to do „toy toya” – czyli spisuje umowę k-s na kupującego i na poprzedniego właściciela (który można domniemywać miał tak dosyć sprzedawanego samochodu ze zgodził się sprzedać imbalnko !!!) Ale ludzie wchodzą do takich kibelków wydają swoje ciężko zarobione pieniądze i podpisują np. teraz bardzo na czasie - Kaufvertrag-i na ostatniego z briefu – ludzie szanujcie siebie i swoje pieniądze – nie będę pisał o ewentualnych konsekwencjach tego ostatniego. A przecież istnieją u nas w kraju już sprzedawcy samochodów używanych trzymający poziom, posiadający prawdziwa infrastrukturę – biura, myjnie, garaże, warsztaty, itp. Czyli profesjonalnych sprzedawców najprościej rozpoznać po powiedzmy „poziomie inwestycji” bo po pierwsze jeżeli inwestuje to na swoim i jeżeli zainwestował to jest stabilny _ nie zniknie z dnia na dzień – i skoro chce się utrzymać na rynku to – liczy się z opinią każdego klienta oraz co za tym idzie z odpowiedzialnością za przeprowadzone transakcje - w tym również za przedmiot sprzedaży. Tym samym mniejsze jest prawdopodobieństwo kupna samochodu z kręconym na maxa licznikiem – dlaczego?? – dlatego ze dla takiego sprzedawcy samochód z dużym przebiegiem to problem – na którego nie może sobie pozwolic. Po prostu świadomie wybierajmy „partnera” w interesach – jeżeli partner wypełznął z toytoya, sprzedaje brudny samochód, proponuje umowę na 10 kpln itp. Itd. – to czego oczekujemy poza mgliście okazyjna cena zakupu ??!!
--- jeszcze jedno – odnośnie książki – moje auto ma 110 000 km tdi ahf ‘00 – i nie prowadziłem książki serwisowej – aut takich jest sporo – śmiem twierdzić ze więcej niż z książka.
Pozdrawiam
vaverOI ASZ
Komentarz
-
-
witam znowu,
rzeczywiscie takich nieprofesjonalnych handlarzy jest całe mnóstwo, zapraszam na giełdy np do Słomczyna, gdzie stoi sporo takich cwaniaków, którzy szukają leszczy....i znajdują!!
a rzeczywiście mam wrażenie, że jeżeli chodzi o samochody eksploatowane w Niemczech to kultura jest dużo wyższa tz wszystkie przeglady są robione zgodnie z książka..i kupując samochód mamy wiekszą pewność że nie ma na nim robionego przekrętu tz licznik nie jest oszukany-zaniżony, no i co ważne taki samochód jeździ po równych drogach i na dobrym paliwie...
pozdrawiam
Komentarz
-
-
W Aso też krecą liczniki... :roll:www.soft-car.pl
www.chiptuning-gdansk.pl
- Chiptuning silników benzynowych oraz diesla
- Wyłączanie DPF
- Hamownia Obciążeniowa
Komentarz
-
-
danielpoz
Komentarz
-
Zamieszczone przez danielpozZamieszczone przez ZoltarW Aso też krecą liczniki... :roll:
Odczytuj poprawnie emoty.www.soft-car.pl
www.chiptuning-gdansk.pl
- Chiptuning silników benzynowych oraz diesla
- Wyłączanie DPF
- Hamownia Obciążeniowa
Komentarz
-
-
AWARIA!
No ale tak gdyby popatrzeć na to z drugiej strony....Ja swoją octavką przejechałem 215 tys ( 2001 r ), przebieg 80 % po trasach, więc gdybyście chcieli takie auto sprzedać, czy nie kusiłoby was podkręcenie licznika?
Komentarz
-
danielpoz
Zamieszczone przez ZoltarZamieszczone przez danielpozZamieszczone przez ZoltarW Aso też krecą liczniki... :roll:
Odczytuj poprawnie emoty.
a zamiast emot napisalem"hahahahaha" ale pewnie nie skumales :wink:
Komentarz
-
bo bzdury to ja moge powiedziec ze piszesz.....
Sorry :|www.soft-car.pl
www.chiptuning-gdansk.pl
- Chiptuning silników benzynowych oraz diesla
- Wyłączanie DPF
- Hamownia Obciążeniowa
Komentarz
-
-
danielpoz
mozesz to pojac ze zacytowalem tylko po to zeby bylo jasne do czego ten moj post i moje stwierdzenie nie tyczylo sie konkretnie twojej osoby/wypowiedzi tylko bylo to info dla wszystkich-ZE TAM TEZ KRECA LICZNIKI!!! co chyba jest dla wszytkich od dawna jasne
Komentarz
-
W takim razie peace.
Odebrałem ciut inaczej Twój post.
Pozdro.www.soft-car.pl
www.chiptuning-gdansk.pl
- Chiptuning silników benzynowych oraz diesla
- Wyłączanie DPF
- Hamownia Obciążeniowa
Komentarz
-
-
AWARIA!
Kupując AGR rezygnujesz z dynamiki ale otrzymujesz silnik bez pompowtrysków, więc troszkę bardziej "odporny" na jakość polskiej ropy... W razie ewentualnej awarii pompa jest tańsza od pw. Co do przebiegu to niekoniecznie rzutuje on na wartość pojazdu, odpowiednie eksploatowany samochód (a tym bardziej TDI) nawet po kilkuset kkm może mieć się lepiej niż bryka niedzielnego kierowcy lub niewyżytego street racera :twisted:
Ja osobiście wolę samochód z udokumentowanym w książeczce przebiegiem, choćby nawet było to paręset tysiecy, niż podejrzany samochód z 50-cioma kawałkami na liczniku.
A tak wogóle to większy przebieg naprawdę ciężko jest ukryć, mój samochód ma 300k, wymieniłem łysą kierę, usunęłem wszystkie drobne ustereczki ale i tak przebieg widać!
...no chyba, że ktoś jest wyjątkowo mało spostrzegawczy...
Komentarz
-
Tak ładnie tu pisano o pięknych komisach z myjniami, z ładnym biurem itp. Tylko proszę odpowiedzcie mi na pytanie PO CO ? Statystyczny przeciętny Polak po pierwsze patrzy na cenę auta, potem długo długo nic, później na przebieg, a póżniej na inne pierdoły. Sprzedałem już kilka samochodów, ostatnio sprowadzam samochody z UE i chcąc być uczciwym i wszystko zrobić na tip top jest ekstremalnie ciężko wyjść na swoje. To mniej więcej wygląda tak, że jak chcesz sprzedać dobre, sprawne auto, i babrasz się z nim u mechanika żeby wszystklo zrobić dobrze a nie byle jak, to później ono musi kosztować tyle żeby zwróciły się koszty. I cholera człowieka później trafia jak dzwoni stado baranów i na dzień dobry mówią "a na allegro jest tańszy, z mniejszym przebiegiem itp". Sorry, śmiem twierdzić, że 95 % osób kupujących auta ma takie podejście i dlatego najprawdopodobniej za niedługo wycofam się z tego mało - ostatnimi czasy - lukratywnego biznesu. Tak więc, żeby sprzedać samochó i na nim zarobić konkretnie trzeba ciąć możliwie wszystkie koszty, wszystko drutować itp. Nikt przy zdrowych zmysłach, przy takiej sytuacji na rynku jak jest dzisiaj nie postawi komisu z myjnią i bajerami, bo to wszystko podnosi koszty a NIKT tego mu nie zwróci, bo ludzi, którzy zwracaja na to uwagę jest zbyt mało. Po prostu w tym kraju każdy chce wszystko najtaniej i to jest argument nr 1 - a że później się pół auta wysypie albo silnik padnie na ziemię (widziałem taki przypadek) to już nieważne.
A wracając do meritum: AGR 2001 rok, intensywnie eksploatowana 194 tys. km - żadnych problemów poza przepływomierzem 2 razy i elementami eksploatycyjnymi, teraz ma świece żarowe do wymiany,. ale to koszt 200 zł.
Edit: żeby nie było niedomówień - jak sprowadzam auto to doprowadzam je naprawdę do bardzo dobrego stanu technicznego jeśli coś jest nie tak, nie posądzajcie mnie z góry o to co napisałem powyżej. Obracam się troszkę w kręgu handlarzy i wiem jak to wygląda - oni zarabiają na aucie 3-4 tys. zł, ja 1-1,5 z wielkim bólem. Ja mam jednak świadomość że sprzedałem komuś auto, które nie sprawi mu niemiłych niespodzianek - tylko zastanawiam się ostatnio czy to ma sens, skoro nikt praktycznie tego nie docenia. Najkrócej jak można - chcesz kupić sprowadzone auto ? Porównaj cenę w Polsce z cenami w Niemczech dolicz koszty opłat, transportu i odpowiedz sobie na pytanie dlaczego tak tanio ? W UE nikt za pół ceny dobrych aut nie oddaje, to bajka.2001 Octavia 1.9 TDI 90 KM Ambiente
Komentarz
-
Komentarz